Czego brakuje jak dziecko je sól? 90% dzieci w wieku od roku do trzech lat je za dużo soli, 80% za dużo cukru, ich dieta jest zbyt uboga w wapń i witaminę D – wynika z badań zaprezentowanych w środę na konferencji prasowej w Warszawie. Dzieci bardzo wcześnie uczą się nawyków żywieniowych rodziców – podkreślają eksperci. data publikacji: 08:16, data aktualizacji: 09:31 ten tekst przeczytasz w 10 minut O słodyczach mówimy, że za nami „chodzą”. Trochę jak niechciany adorator. Nadmierne spoufalenie się nie tylko nie będzie niewinnym flirtem, ale doprowadzi nas do zguby: próchnicy, cukrzycy, chorób serca lub otyłości. Więc jak zapanować nad zabójczym uczuciem i przerwać ten toksyczny związek? Obencem / iStock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Słodka miłość Kobiecy cykl z cukrem w tle Chromowe obietnice Ratunek w rachunku Jak wyglądają etapy zrywania z nałogiem jedzenia słodyczy? Jak wyzwolić się ze słodkiego nałogu? Naprawdę, proszę uwierzyć, sama wiem, jak to jest. Są takie momenty, kiedy za kawałek czekolady, batonika, słodką kawę – oddałabym wiele. By poczuć w ustach słodki smak, jestem w stanie przejść piechotą w środku nocy na najbliższą stację benzynową, pojechać do sklepu nocnego, zapukać do drzwi sąsiadki, by wyżebrać kawałek czekolady. W ostateczności mogę zjeść pół słoiczka miodu, utrzeć sobie kogel-mogel z żółtek i kilku łyżek cukru. Byle tylko dostać coś słodkiego. Kocham słodycze i ich nienawidzę – bo czuję się ich niewolnikiem. Dlaczego ta chęć sięgnięcia po coś słodkiego jest tak silna? I co się właściwie dzieje w organizmie, kiedy tak bardzo dopomina się o kolejne ciastko czy czekoladkę? Jak mamy z tym nałogiem walczyć? Zapytałam o to internistę, specjalistę żywieniowego i psychologa. Słodka miłość Najpierw dobrze jest poznać wroga. Powodów, dla których tak bardzo lubimy słodycze, rozmówcy wymieniają kilka. Przede wszystkim – skłonność tę odziedziczyliśmy po praprzodkach, którzy preferowali słodki smak, bo był dla nich sygnałem, że jedzenie jest jadalne, w przeciwieństwie do tego, które miało smak gorzki – najczęściej oznaczający truciznę. Zdaniem psychologa, u wielu ludzi nadmierny apetyt na słodycze pojawia się w dzieciństwie (mleko matki ma lekko słodki smak, ale już gotowe mieszanki mleczne są sztucznie i obficie dosładzane), a potem jest systematycznie rozbudzany poprzez traktowanie słodyczy jako nagrody (np. za to, że byliśmy grzeczni) albo pocieszenia (np. żeby nie było nam smutno, kiedy przegraliśmy w rywalizacji z rówieśnikami). Specjalista żywieniowy z kolei ciągłą ochotę na słodycze tłumaczy bardzo konkretnie: to wynik gwałtownego wzrostu, a potem gwałtownego spadku poziomu glukozy we krwi. Przyjrzyjmy się szczegółowo temu mechanizmowi. Organizm człowieka potrzebuje energii, a tę czerpie z węglowodanów. Cukry (w wyniku procesów trawienia zamieniane na glikogen), są niezbędne do normalnej pracy mózgu sterującego funkcjonowaniem wszystkich narządów. Spożycie węglowodanów powoduje także wzrost poziomu aminokwasu zwanego tryptofanem, a on z kolei zwiększa produkcję serotoniny – neurotransmitera umożliwiającego wiele podstawowych procesów życiowych oraz polepszającego nasze samopoczucie. Węglowodany są więc do życia niezbędne – tłumaczy specjalista żywieniowy Konrad Gaca. – Problem w tym, jakie cukry jemy. Jeśli te złożone, trawimy je powoli i glukoza uwalniana jest do krwi stopniowo, a mózg cały czas może sprawnie pracować. Jeśli te proste (czyli te ze słodyczy), przedostają się one do krwi bardzo szybko i organizm nie nadąża z przetwarzaniem ich w glikogen – mówi. Aby jakoś sobie z nimi poradzić, zaczyna produkować dużo insuliny, która zamienia je w tkankę tłuszczową. W ten sposób tylko niewielka ilość cukru dostaje się do mózgu, bo większość zamieniana jest w tłuszcz. Po gwałtownym wzroście poziomu glukozy we krwi następuje raptowny jego spadek i mózg robi się „głodny”, wysyłając sygnał, że ma ochotę na kolejne ciastka czy batony. I jesteśmy w punkcie wyjścia. Oglądaj więcej w OnetVOD: Moim grzechem są słodycze Kobiecy cykl z cukrem w tle Jeszcze jedna ważna informacja. Za nadmiernym apetytem na słodycze mogą się kryć nie tylko nasze przyzwyczajenia z dzieciństwa czy zwyczajne łakomstwo, ale i poważne choroby, np. kandydoza (czyli zakażenie grzybami z gatunku drożdżaków) albo cukrzyca. Dlatego jeśli zauważymy u siebie silniejszy niż zwykle apetyt na słodycze, należy przede wszystkim zrobić morfologię, koniecznie z oznaczeniem poziomu cukru we krwi. Z wynikami – udajemy się do internisty. Tylko on oceni wartości określonych parametrów i niewykluczone, że zaordynuje dodatkową konsultację ginekologa czy endokrynologa. Bowiem nadmierną miłością do słodkości mogą objawiać się choroby tarczycy albo zaburzenia hormonalne. No właśnie, hormony. Nie każda z nas uświadamia sobie, że zwiększony apetyt na słodycze możemy odczuwać przed miesiączką. To akurat jest naturalne, bo kiedy wzrasta poziom estrogenów w stosunku do progesteronu, towarzyszy temu najczęściej spadek wydzielania serotoniny (owego neuroprzekaźnika sterującego samopoczuciem), a mającego ogromny wpływ na sen, nastrój i… apetyt. Przy jego niedoborze wzrasta łaknienie, szczególniena produkty z dużą zawartością węglowodanów, a więc słodycze, słodkie napoje i produkty mączne. Dlatego ta chęć zjedzenia czegoś słodkiego to nic innego jak walka organizmu na rzecz poprawy samopoczucia. To dlatego przeciętna kobieta przed miesiączką pochłania 30-40% więcej kalorii niż normalnie, z czego 25% pochodzi właśnie z węglowodanów. Także w okresie menopauzy, kiedy poziom hormonów gwałtownie obniża się, ubywa serotoniny, której niedobór powoduje zwiększenie apetytu na węglowodany. A mniejsze stężenie estrogenów to również niższe stężenie neuropeptydu Y, związku odpowiedzialnego za spadek glukozy we krwi i wzrost zapotrzebowania na produkty zawierające węglowodany. Chromowe obietnice Inna możliwa przyczyna nadmiernego pociągu do smaku słodkiego – cały czas szukając powodu w zaburzeniach funkcjonowania naszego organizmu, a nie w naszej słabej woli – to niski poziom magnezu w organizmie (ten można uzupełnić naturalnie, jedząc kaszę gryczaną, fasolę, groch, ciecierzycę, szpinak, ryby) albo niedostateczna ilość chromu. Udowodniono, że kiedy chromu jest mało (a jest go w naturalny sposób coraz mniej w naszym organizmie, kiedy chorujemy na cukrzycę, miażdżycę oraz… kiedy jesteśmy coraz starsi) – zwiększa się nasz apetyt na słodkie. Jak działa taki chrom na nasz organizm? Wiąże się z aminokwasami, potęgując działanie insuliny i obniżając poziom cukru we krwi. Tym samym zapobiega jego wahaniom, więc może być pomocny w ograniczaniu nadmiernego apetytu na słodycze. Ale… Po pierwsze: osoba zdrowa, której chromu nie brakuje, korzyści z jego suplementacji nie odczuje żadnych, bowiem nadmiar tego pierwiastka wydali wraz z moczem, a apetyt na słodycze nie zmieni się – jaki był, taki będzie. Po drugie: chrom absolutnie nie ma działania odchudzającego, czyli spalającego tkankę tłuszczową. Po trzecie – jak zauważa Konrad Gaca – niektóre badania dowodzą, że duże dawki chromu, przyjmowane przez dłuższy czas mogą prowadzić do uszkodzeń DNA. Dlatego, jak każdą witaminę i pierwiastek, tak i ten najlepiej byłoby dostarczyć organizmowi w formie naturalnej. Znajdziemy go w drożdżach, pełnoziarnistych kaszach, drobiu. Ratunek w rachunku Największa ochota na słodycze pojawia się wtedy, kiedy spada nam poziom cukru we krwi. A kiedy spada? Ano na przykład wtedy, kiedy nie jemy śniadania, a pierwszym naszym posiłkiem jest obiad. Jemy wtedy dużo, więc trzustka zaczyna wydzielać więcej insuliny, niż trzeba, a wyrzut tego hormonu powoduje spadek poziomu cukru we krwi. I mimo dużego posiłku i zapełnionego żołądka, znowu odczuwamy głód. Co więc robić? Odpowiedź jest znana i od lat powtarzana przez dietetyków: jeść regularnie, mniej więcej co trzy godziny, co najmniej pięć razy dziennie, mniejsze porcje, tak, by utrzymywać poziom cukru na w miarę stałym poziomie. Osobiście przyznam – a myślę, że i wielu czytelników dołączy się ze swoimi frustracjami – to nie jest takie proste. Naprawdę jem regularnie, a mimo to, szczególnie po południu, a już na pewno po kolacji, nie mogę się wręcz powstrzymać przed sięgnięciem po wafelka czy czekoladę. A przecież, zapewniam, po posiłku nie jestem głodna, po prostu – chcę zjeść coś słodkiego. – A co pani jadła na kolację? – pyta mnie dietetyk. Zastanawiam się i wyliczam: sałatę nicejską – z jajkiem, tuńczykiem, pomidorami i papryką i ser biały ze szczypiorkiem… Wydaje mi się, że wszystko zdrowe i z odpowiednimi składnikami odżywczymi. Ale tu właśnie jest pies pogrzebany. Okazuje się bowiem, że takim posiłkiem dostarczyłam sobie – owszem – dużo białka, ale niewiele tryptofanu (o którym była mowa na początku tekstu) – aminiokwasu, który syntezuje serotoninę i powoduje poprawę samopoczucia, oraz węglowodanów złożonych, które tę syntezę serotoniny ułatwiają. Dobrym (i zdrowym) źródłem tryptofanu jest mięso, warzywa strączkowe, pełnoziarniste pieczywo, jeszcze lepszym (ale niezdrowym) – słodycze. Kiedy brakuje tryptofanu, mózg rozpaczliwe poszukuje sposobu na podniesienie poziomu serotoniny. Ale w tym działaniu idzie na skróty – nie domaga się kurczaka z fasolką szparagową, ale czegoś słodkiego. Tak jest przecież łatwiej i przyjemniej. Niedobór tryptofanu, a więc zwiększone łaknienie na słodycze, grozi nam także wtedy, gdy chcemy wprowadzić zbyt rygorystyczną dietę pozbawioną cukrów prostych (słodyczy), złożonych (białe pieczywo, makarony) i fruktozy (owoce). Odżywiając się w taki sposób przez dłuższy czas powodujemy, że do mózgu dociera mniej tryptofanu. Stajemy się rozdrażnieni, ospali, a nasz mózg za wszelką cenę szuka sposobu na wyrównanie poziomu serotoniny. Łaknie więc słodkości. – Generalnie problem nie tkwi w samych słodyczach, lecz w ich nadużywaniu. Jedzmy je, ale rzadko i w rozsądnych ilościach. Najlepiej, np. w formie świeżych lub suszonych owoców dostarczających nam równocześnie błonnika, witamin i minerałów – mówi Konrad Gaca, specjalista żywieniowy, pomysłodawca i ekspert ogólnopolskiej akcji „Chudniesz – Wygrywasz Zdrowie”. Tak naprawdę nasz organizm poradzi sobie także z okazjonalnym łakomstwem. Nawet duży kawałek tortu raz na jakiś czas nie spowoduje w naszym organizmie spustoszeń. Najgorsze, co możemy mu zafundować, to stałe, systematyczne dostarczanie cukrów prostych z dużą ilością tłuszczów trans. A więc codzienne podjadanie: ciastek, ciasteczek, batonów, pierniczków, czekoladek czy cukierków. Czy wiesz, jak dbać o higienę jamy ustnej? Sprawdź! Jak wyglądają etapy zrywania z nałogiem jedzenia słodyczy? – tłumaczy psycholog Maria Rotkiel. Pierwszy etap to uświadomienie sobie tego, że mamy problem. To trudne, bo wiele osób nie przyznaje się, że nie ma nad czymś kontroli. Kolejnym etapem jest zrozumienie, jak ważną funkcję pełnią w naszym życiu słodycze. Po co je jemy, co nam dają? Paradoksalnie, musimy zastanowić się nad korzyściami płynącymi z jedzenia słodyczy. Trzeci etap to uświadomienie sobie konsekwencji objadania się słodkościami: przytyłam 15 kg, pogorszyła mi się cera, psują mi się zęby, wydaję na słodycze za dużo pieniędzy. Im dłuższą listę stworzymy, tym lepiej, bo tworzy ona podstawę do budowania motywacji rzucenia nałogu. Czwarty etap polega na wyobrażaniu sobie, jak nasze życie będzie wyglądało po rozstaniu się z nałogiem: jesteśmy szczupli, lepiej się czujemy itd. Kolejnym krokiem jest opracowanie planu wyeliminowania słodyczy, ale nie natychmiastowego tylko stopniowego. Tutaj może pomóc psycholog – w miejscu słodyczy powinna pojawić się nowa gratyfikacja, np. zjadłam dzisiaj tylko kostkę czekolady więc należy mi się nagroda – relaksująca kąpiel. Kolejnym etapem będzie utrwalenie nowych nawyków. Proces musi być stopniowy, bo jeśli rzucimy nałóg nagle, to po jakimś czasie może pojawić się bunt psychiczny i fizyczny organizmu i załamanie, czyli powrót do uzależnienia. Terapeuta będzie też czuwał, aby w miejsce starego nałogu nie pojawił się nowy, np. zakupoholizm (jeśli za odmówienie sobie czegoś słodkiego będziemy nagradzać się zakupami) czy alkoholizm (może tak się zdarzyć, jeśli zamiast batonikiem będziemy wyciszać się czy odprężać drinkami). Jak wyzwolić się ze słodkiego nałogu? – radzi Konrad Gaca, specjalista żywieniowy, pomysłodawca i ekspert ogólnopolskiej akcji „Chudniesz – Wygrywasz Zdrowie”. - Zróbmy podstawowe badania laboratoryjne (mocz, krew), by przekonać się, czy nadmierny apetyt na słodycze nie jest spowodowany chorobą. Sprawdźmy, czy nie brakuje nam magnezu albo chromu. - Jedzmy często. Pięć posiłków dziennie w mniej więcej stałych odstępach czasu naprawdę sprzyja odchudzaniu. Stałe dostarczanie pożywienia zapobiega wahaniom poziomu cukru, a więc i napadom głodu. - Wysypiajmy się i odpoczywajmy tyle, ile trzeba. Niedosypianie zakłóca funkcjonowanie greliny, hormonu, który odpowiada za natężenie apetytu. - Zacznijmy ćwiczyć. Aktywność fizyczna sprawi, że trzustka zacznie funkcjonować sprawniej. - Jeśli tylko nasza dieta na to pozwala, włączmy do jadłospisu kiszonki i marynaty (ćwikłę, gruszki lub grzybki w occie, kiszoną kapustę, ogórki). Kiszonki nieco hamują wchłanianie glukozy, co powoduje, że poziom cukru podnosi się wolniej. - Miejmy przy sobie bakalie, orzechy czy pestki. Zjedzmy kilka po południu, zanim pojawi się niepohamowana ochota na coś słodkiego. - Na przyjęciu unikajmy siadania obok patery z ciastem, w restauracji nie przeglądajmy karty deserów. Nie umawiajmy się ze znajomymi w kawiarni, tylko na spacer. Tekst: Lena Miś Czy wiesz, jak dbać o higienę jamy ustnej? Sprawdź! słodycze Rabarbar - właściwości, wartości odżywcze. Przepis na ciasto z rabarbarem [WYJAŚNIAMY] Rabarbar, zwany również rzewieniem, jest warzywem należącym do rodziny rdestowatych. Posiada on charakterystyczne duże liście oraz długie i grube ogonki liściowe.... Katarzyna Pawlikowska-Łagód Pielęgniarka trafiła do szpitala i przeżyła szok. Chodzi o posiłki. "Dostąpiłam zaszczytu" Znana pielęgniarka, która w charakterze pacjentki trafiła do szpitala, przeżyła niemałe zdziwienie, kiedy spojrzała na swój talerz. Wszystko opisała na swoim... Sylwia Czerniak Lekarze odkryli sekret długowieczności. Chodzi o konkretne godziny jedzenia Ograniczenie kaloryczności posiłków i unikanie jedzenia późnym wieczorem lub w nocy może wpłynąć na wydłużenie życia. Naukowcy z Teksasu przeprowadzili badania,... Beata Michalik Jak pozbyć się oponki? Rady kobiet, które schudły po kilkadziesiąt kilogramów Odchudzanie nie jest łatwym procesem. Niby zasady są proste: zmiana diety, większa aktywność fizyczna, picie dużej ilości wody, ale jednak wymaga to wielu... Adrian Dąbek Owoce i warzywa pomogą w konkretnych dolegliwościach zdrowotnych. Sprawdź jakie Owoce i warzywa są zdrowe, to wiemy. Co jeść, jeśli borykamy się z nadciśnieniem lub osteoporozą? Sprawdźcie, jakie właściwości mają konkretne przysmaki. Polskie dzieci trzeba odchudzić. Jak to zrobić? Tłumaczy dietetyk Polskie dzieci tyją najszybciej w Europie. Pandemia jeszcze bardziej rozpędziła ten niebezpieczny trend. Co zrobić, kiedy dziecko już ma nadwagę lub zmierza ku... Agnieszka Mazur-Puchała Termogeniki pomagają spalić tłuszcz. Warto włączyć je do diety Wielu z nas marzy o tym, by zmniejszyć ilość tłuszczu w organizmie. Mogą pomóc w tym termogeniki - owoce, produkty roślinne i zwierzęce oraz przyprawy,... Dieta ketogeniczna bije rekordy popularności. Może negatywnie odbić się na zdrowiu Wysoka zawartość tłuszczu i niska zawartość węglowodanów — dieta ketogeniczna bije rekordy popularności. W dalszym ciągu jest jednak jedną z najbardziej... Sandra Kobuszewska Chcesz schudnąć? Tych błędów nie możesz popełniać! Marzy ci się idealna figura, ale nie wiesz, jak to osiągnąć? Przede wszystkim zobacz, czego nie należy robić. Prezentujemy najczęstsze pułapki, w które wpadają... Joanna Murawska Tran - właściwości, zalecane spożycie, wskazania. Na co pomaga tran? Tran jest olejem pozyskiwanym z wątroby ryb, z gatunku dorszowatych, najczęściej z dorsza atlantyckiego, przy czym nazwa tran nie odnosi się do innych olei... Grażyna Suchora W przypadku, gdy drzemka po posiłku staje się koniecznością, należy skonsultować się z lekarzem, bowiem mogą za nią stać różnego rodzaju choroby. Co więcej, częste drzemki po jedzeniu prowadzą niekiedy do zaburzeń rytmu dobowego i bezsenności. Senność po jedzeniu a nieprawidłowe nawyki żywieniowe Niemal każdy z nas doświadczył kiedyś nagłej, niepohamowanej ochoty na „coś słodkiego”. Problem pojawia się, kiedy z takimi zachciankami musi mierzyć się kilka razy dziennie, skutecznie torpedując plany zdrowego odżywiania czy postępy w odchudzaniu. Zobacz film: "Styl życia" spis treści 1. Dlaczego tak lubimy słodycze? 2. Sposoby na pozbycie się ochoty na słodycze 1. Dlaczego tak lubimy słodycze? Na upodobanie do słodkiego smaku jesteśmy niemalże „skazani”. Na drodze ewolucji ludzie nauczyli się odróżniać dobre, najczęściej słodkie pokarmy, od tych zepsutych lub szkodliwych, które były w większości gorzkie lub kwaśne. Pierwsze symptomy upodobania do słodyczy widoczne są jeszcze w okresie ciąży – dzieci dużo lepiej reagują na ten smak. Produkty tego typu po prostu bardziej nam smakują. Dodatkowo powodują szybkie uwalnianie się glukozy i wzrost poziomu serotoniny, dzięki którym po prostu czujemy się dobrze i poprawia nam się nastrój. Jest to też główny powód, dla którego tak często mamy ochotę na słodycze – stresowe sytuacje, spadek energii czy gorsze samopoczucie najłatwiej jest poprawić tego typu przekąską. Jest to swego rodzaju błędne koło – dostarczamy swojemu organizmowi dużej dawki cukru, więc nagły spadek jego poziomu we krwi jest bardziej odczuwalny i w efekcie znów mamy ochotę na coś słodkiego. 2. Sposoby na pozbycie się ochoty na słodycze Najadaj się – najczęstszą przyczyną ochoty na słodką przekąskę jest spadek poziomu cukru we krwi. Jeżeli zadbamy o regularne spożywanie posiłków unikniemy nagłej ochoty na słodycze. Nie chodzi o to, żeby objadać się niezdrowym jedzeniem, tylko o zadbanie o włączenie do diety odpowiedniej ilości węglowodanów, najlepiej tych o niskim indeksie glikemicznym. Zadbaj o przekąski – staraj się zawsze mieć przy sobie coś, co pomoże przetrwać nagłą ochotę na słodycze, najlepiej produkty, które nam smakują. Może to być mieszanka orzechów, pestek lub owoce. Idealnym rozwiązaniem byłoby sięgnięcie po warzywa, ale nie każdy z nas będzie gotowy zamienić czekoladki na marchewkę. Oszukaj swój organizm – zwłaszcza, jeżeli tak naprawdę nie potrzebuje w danym momencie jedzenia. Napady głodu często mylone są z pragnieniem, więc sięgnięcie po szklankę wody lub herbatę może pomóc w ograniczeniu słodyczy. Pomocne są też miętowe gumy do żucia i umycie zębów, które pomagają przetrwać najtrudniejsze momenty. Znajdź sobie zajęcie – takie, które pomoże oderwać myśli od słodyczy. Zwykły spacer, rozmowa telefoniczna czy zajęcie się sprzątaniem to świetny zamiennik dla kolejnej, słodkiej przekąski w trakcie dnia. Wybieraj świadomie – jeżeli już musisz sięgnąć po słodycze, zdecyduj się na te, które nie są wysoko przetworzone, np. gorzką czekoladę. Dobrą opcją jest też wybór bardziej wyszukanych, droższych słodyczy. Zyskujemy wówczas poczucie, że jemy coś wyjątkowego, więc bardziej się nimi delektujemy. Tym samym jemy je wolniej i rzadziej po nie sięgamy. Znajdź dobry pocieszasz – najlepiej rzecz lub zajęcie, które lubisz. Może to być chwila z ulubionym czasopismem, obejrzenie filmu lub serialu, spacer z psem, zakup nowego lakieru do paznokci – cokolwiek, co pomoże ci w chwilach smutku lub gorszego samopoczucia i zastąpi opakowanie czekoladek. Daj sobie czas i chwilę oddechu – nie musisz przecież wyeliminować wszystkich słodyczy ze swojej diety. Zjedzone raz na jakiś czas nie odbiją się na twoim zdrowiu. Dużo łatwiej jest też ograniczyć sięganie po coś słodkiego, niż od razu wyeliminować cały cukier ze swojej diety. Takie podejście szybko doprowadzi o frustracji i jeszcze szybszego rzucenia się na wszystkie słodycze, jakie znajdziemy w swoim zasięgu. Słodycze, co do zasady, nie są zdrowe ani dobre dla naszej sylwetki. Czasami warto jednak zrobić wolne od zasad zdrowego odżywiania i pozwolić sobie na chwilę przyjemności z czymś słodkim. Celebrowanie takich momentów i traktowanie ich jako coś specjalnego pomoże w ograniczeniu codziennego sięgania po słodkie bułeczki, ciastka i czekoladę. Sprawdź, jak z ochotą na "coś słodkiego" radzą sobie forumowicze w wątku "Ochota na słodycze". polecamy Objawy Co zrobić gdy boli mnie ząb po zjedzeniu słodkiego skutki uboczne. Co robić Jak unikać toksycznych ludzi jak pomóc nieraz zdarzało ci się przebywać pośród ludzi, którzy sprawiali, iż czułaś się coraz gorzej, byli negatywnie nastawieni do świata, dokuczliwi, stale użalali się nad swoim życiem i zdecydowanie byli co pomaga

W życiu każdego rodzica przychodzi moment, w którym pojawia się temat słodyczy. Unikać czy podawać, a jeśli częstować, to jak? Poniżej przedstawiamy pozytywy poradnik, który prezentuje właściwe relacje z jedzeniem i uczy odpowiedzialnego dzielenia się słodyczami z najmłodszymi. Psychodietetycy podkreślają, że stwarzanie napięcia wokół wybranych grup produktów i dzielenie ich na złe i dobre może powodować niezdrową relację z jedzeniem. Dziecko prędzej czy później sięgnie po słodką przekąskę, prawdopodobnie będzie zachwycone jej smakiem i wtedy… mogą pojawić się u niego wyrzuty sumienia czy poczucie, że zrobiło coś niewłaściwego. Słodycze staną się wówczas zakazanym owocem – czymś wyjątkowym, pysznym, czego nie może dzieci kochają słodycze?Nasz mózg kocha cukier, a dokładnie wszystko to, co ma słodki smak. Uważa się, że zmysł smaku kształtuje się między 8 a 14 tygodniem ciąży. Od tego momentu nasze dzieci stają się łasuchami. Słodkie są wody płodowe, a później mleko matki. To pierwszy smak, który czujemy po porodzie. Natura nauczyła nas wybierać te produkty, które są bogatsze w kalorie, by pozyskać energię niezbędną do prawidłowego rozwoju i wzrostu. Dodatkowo, unikanie gorzkiego smaku ewolucyjnie miało nas chronić przed zjedzeniem groźnych dla życia toksyn. Dlatego warto zaakceptować fakt, że nasze dzieci po prostu będą uwielbiać słodycze. Tą miłością możemy jednak świadomie kierować. W jaki sposób? Najprościej stosując się do kilku prostych zasad:Jedz różnorodnie, kolorowo i sezonowoUnikając monotonii w kuchni, zapewnimy sobie i naszej rodzinie odpowiednią podaż wszystkich składników odżywczych potrzebnych do wzrostu i rozwoju. Wybieraj produkty z różnych grup, miksuj, ciesz się smakiem i aromatem jedzenia. Dziecko, które będzie miało właściwie zbilansowaną dietę, dłużej pozostanie syte i sięgnie po słodycze tylko wtedy, kiedy będzie miało na nie naprawdę ochotę, a nie dlatego, że jest dawaj słodyczy w nagrodę i nie odbieraj ich za karęStaraj się unikać wiązania jedzenia ulubionych przekąsek z emocjami. Traktujmy je jak zwykły element diety – coś po co sięgamy, chcąc delektować się pysznym smakiem, a nie wtedy, kiedy na nie zasłużymy np. dobrym małe porcje Do niedawna w krajach skandynawskich praktykowano zasadę, mówiącą o tym, że słodycze podaje się dzieciom tylko w weekendy. Okazuje się jednak, że taki zwyczaj stwarzał pokusę nadrobienia tygodniowej zaległości w krótkim czasie, co mijało się z celem. Dlatego, kiedy dziecko prosi o coś słodkiego, warto mieć przy sobie np. gumy takie jak MAOAM Happy Fruttis, Bloxx czy Joystixx idealnie nadają się do racjonalizowania – są pakowane w małe, pojedyncze porcje, a każda guma zawinięta jest w osobny papierek. Nie brudzą rąk, świetnie sprawdzają się podczas podróży, wycieczki w góry czy jako słodki przerywnik podczas zabawy w domu. Dzieci mogą jeść je na wiele sposobów – żuć, ssać, gryźć – tak, jak lubią najbardziej, przez co są dłużej zajęte i później proszą o kolejny przysmak. Dodatkowo różnorodne gumy rozpuszczalne MAOAM występują w wielu owocowych smakach, są kolorowe i mają różne kształty, dlatego są doskonałe do zabawy i dzielenia się z dzieciom odkrywać i smakować świat Starajmy się codziennie mnożyć doświadczenia smakowe naszych dzieci przez rodzinne gotowanie czy robienie wspólnych zakupów. Pozwalajmy im eksperymentować w kuchni i odkrywać nowości w sklepie. Uczyńmy z tego wielką zabawę, pozwólmy na inwencję i dzielenia sięNauczone dzielenia się z innymi dzieci, podzielą się także słodyczami. MAOAM ma w swojej różnorodnej ofercie także produkty, które najlepiej smakują spożywane ze swoją „paczką”. MAOAM Kracher to unikatowy produkt na rynku gum rozpuszczalnych. Lekko musujące wnętrze ukryte w chrupiącej otoczce, sprawia, że każdy pojedynczy Kracher gwarantuje wyjątkowo intensywny Maomixx w jednym opakowaniu łączy wszystkie ulubione produkty MAOAM, co jest dodatkową zachętą do podzielenia się. MAOAM Pinballs natomiast to soczyste, owocowe i… okrągłe gumy rozpuszczalne, które dostępne są w torebce lub w wygodnym wariancie impulsowym, idealnym do konsumpcji poza domem. Niezależnie od wybranego wariantu, MAOAM gwarantuje prawdziwą moc wrażeń i mnóstwo doskonałej tych 5 prostych zasad, praktykowanie w domu prawidłowych nawyków i nauka mądrego zarządzania łakociami da nam pewność, że dzieci będą się dobrze odżywiały zawsze, a nie tylko wtedy, gdy są w zasięgu naszego i fot: inf. prasowa /

Co więcej, może nawet nie powinnaś/eś! Jeśli mówimy o odchudzaniu, mamy na myśli trwały spadek masy ciała. Czy na diecie można jeść słodycze? Dieta odchudzająca wiąże się z koniecznością eliminacji sklepowych słodyczy pełnych cukru i tłuszczu. Jednak nie ma konieczności całkowitego wyrzekania się słodkiego smaku.
Przyczyną senności po posiłku jest zbyt wysoki poziom glukozy we krwi. Senność po jedzeniu dopada także wtedy, gdy posiłek doprowadził do znacznego wzrostu poziomu glukozy we krwi. Ospałość mogą wywoływać słodycze, duze ilości węglowodanów, a także białek (odpowiada za to obecny w nim aminokwas – tryptofan). . 524 339 549 175 418 162 591 205

co jeść gdy chce się słodkiego